Kilka słów o sobie...

Na świat przyszedłem 25 września 1984r.. ach to był dobry rocznik :]. Od dzieciństwa przejawiałem zapędy elektroniczne rozmontowując swój pierwszy telewizor w wieku 5 lat :P, a potem zrzucając go na siebie :]. Z grami pierwszą styczność miałem już jako 5cio latek, kiedy to po raz pierwszy mama i tata postanowili umilić życie synkowi i kupić mu coś, w co może sobie pograć :]. Zostali oni zainspirowani czymś, co posiadali nasi znajomi z bloku… czyli Gameboyem tak tak sprowadzonym z USA przez ich ojca, który bywał tam dwa razy w tygodniu. Tak też jak widać od dzieciństwa moje życie kręci się wokół gier. Potem przyszła pora na pierwszy komputer, czyli Amige 600, po niej nadszedł Amstrad, i długa przerwa aż pewnego dnia kumpel kupił sobie szaraka. Po wielu nieprzespanych nocach u kumpla postanowiłem wzbogacić swoją kolekcie właśnie o małe szare pudełeczko i tak zostałem posiadaczem PSXa. W niedługim czasie los uśmiechnął się do mnie po raz kolejny i dostałem komputer. Pochłonął mnie świat rozrywki w całości i już wtedy wiedziałem, że to raczej nie skończy się tak szybko. Wtedy jak zapewne każdy z was liczyło się dla mnie jedno.. GRAĆ!!! Nie ważne jak z kodami czy bez z opisem czy bez po prostu grać by grać, ale w pewnym momencie wszystko zaczęło zmieniać swoje oblicze i stałem się profesjonalnym graczem. Skończyłem z kodami, opisami i innymi rzeczami dla początkujących. Postanowiłem zacząć robić coś w kierunku podszkolenia moich umiejętności. Tak z biegiem czasu stawałem się coraz lepszy aż doszedłem do wystarczającej wprawy, która mnie zadowoliła. Nadal jednak czegoś brakowało, tak, więc zacząłem zajmować się komputerami. Po krótkim czasie stałem się w tym bardzo dobry do tego stopnia, że teraz, gdy komuś się coś zepsuje to dany sprzęt najpierw trafia do mnie a nie do serwisu. Nie wystarczyła mi znajomości komputera na wylot, więc zająłem się konsolami, począwszy od PSXa zacząłem naprawiać robić przeglądy aż pewnego razu trafił mi się Dreamcast. Spotkania z nim nigdy nie zapomnę. Tak też trafiła mi się okazja kupienia uszkodzonego Dreamcasta za cenę 80zl z Memorką VMU i grami… jedyne, co musiałem zrobić to naprawić go. Siedziałem nad nim 3 dni i końcu go naprawiłem. Tak też zaczęła się moja przygoda z Dreamcastem :]. W obecnej chwili jestem w stanie naprawić praktycznie wszystko w DC, ale nadal się uczę nowych rzeczy i nie mam zamiaru przestawać. Oprócz tego zajmuje się również projektowaniem stron WWW, a najlepszym tego przykładem jest strona o Ikarudze, do której link znajdziecie na DCFANS. Od kiedy mam stałe łącze udzielam się jak mogę tak gdzie mogę, jestem redaktorem OGM (www.ogmag.prv.pl ), jak i Final Fantasy Alexandrii (www.ffa.prv.pl). Mam jeszcze dużo pomysłów, które chciałbym by ujrzały światło dzienne, ale to zależy od czasu, i od funduszy. Tak jak zapewne większość zapalonych graczy chciała by zdobyć zawód związany z ich pasią tak ja chciał bym zostać albo programistą w dużej firmie, lub co najbardziej :] redaktorem w czasopiśmie konsolowym ach to by było coś… Tak czy siak na razie żałuje jedynie tego, że doba nie ma 48 godzin :].