RECENZJE
Deadly Skies [ by Dna|Win
]
|
O gierce tej przed jej zakupem wogole nie
slyszalem... Tytul nie mowil mi nic z wyjatkiem tego, ze jest to cos o samolotach. Caly czas dreczyly mnie obawy, ze kupilem jakiegos suchara, ale wszelkie me watpliwosci rozwialy sie z momentem, gdy odpalilem plytke na moim kochanym DeCku :-)
Poczatkowo chcialem potraktowac te recenzje dosyc brutalnie i napisac jak chcecie sie czegos dowiedzieć to przeczytajcie sobie recenzje ktoregos z Ace Combat'ow
Namco, no, ale zrezygnowalem biorac pod uwage, ze nie kazdy z was ma pewnie za sobą kariere z
Psx'em, wiec postanowilem, co nieco napisac ;) Jak juz wspomnialem
wczesniej, gra jest wierna kopia jednej z serii gier Namco na
Psx'a, a mianowicie Ace Combata... Nie wiem skad u Konami pomysl takiego "zwalenia", wydaje mi sie to troche dziwne, ale nie ma co znowu tak
narzekac. Jest to bowiem pierwsza taka gra na DC i to do tego calkiem niezla ! :)
Szpil ten jest czysta strzelanka, wiec milosnicy symulatorow lotu
(sic! konsole sie kupuje dla arcade'ow, a nie dla symulatorow =PP) nie maja tu, czego
szukac. Dostajemy w swoje lapki ladny samolocik i musimy wykonac szereg misji, ktore to zreszta sa calkiem niezle zroznicowane i zazwyczaj sie nie
powtarzaja. Po ukonczonej misji do "sklepu" przychodza nowe samoloty, ktore to mozemy sobie kupic za ciezko zarobione
pieniadze. Samolotow jest duzo, ale roznia sie od siebie tylko trzema czynnikami i tak najlepiej moim zdaniem wypada F-22
Raptor. IMO rulzzz bije na leb, Eurofightera :>>
Nowa jakoscia sa bardzo rajcowne i fajowe replay'e, na ktorych to mozemy sobie ogladnac nasze wyczyny podczas misji. Grafika jest niczego sobie, jest oczywiscie jak na DC przystalo duzo ladniejsza niz w Psx'owym
Ace, ale nie jest to zaden wielki krok naprzod. Dzwiek jest spox, muzyka tez ujdzie w
tloku, chociaz wolalem te z AC.
Konkludujac - po prostu fajna gierka dla kazdego powietrznego mordercy :)
|
|