RECENZJE
NBA 2K2 [ by Genzo
]
|
Czym jest NBA wie chyba każdy fan koszykówki.
Pewnie niejeden z was chciałby tam zagrać. Niemożliwe?
Wystarczy zapuścić najnowsze dzieło mistrzów z Visual Concepts:
NBA 2K2. Gra jest trzecią częścią z serii NBA po 2K i 2K1. I
trzeba to otwarcie przyznać, że jest to najlepsza część serii
i najlepszy basket na konsole. Mega grywalność to największy
atut tej szpili! Kiedy zapuszczałem gierke to z konsoli wypływał
świeżutki miodzik, a wokół mnie zebrała się pokaźna ekipa
pszczół(kumple:) Po krótkim loadingu wita nas interko: świetne,
klimatyczne. Lecą urywki z meczów w których najczęsciej
bryluje Allen „The Answer” Iverson. Potem ukazuje nam
się menu: przejrzyste, czytelne, w tle przygrywa nam kawałek
rapera którego tożsamości nie poznałem:) Aha mamy tu do wyboru
mecz towarzyski, sezon, playoffy, partyjkę streetballa (czadzik!)
i tryb franchise czyli gra połączona z zarządzaniem naszym
zespołem(kapitalna sprawa). Ok, Szybki wybór drużyn(Orlando
Magic vs. LA Lakers) opcje i przechodzimy do meczu(gra ładuje się
bardzo szybko). To co ujrzałem wgniotło mnie w fotel, a gałek
ocznych szukałem dobre pół godziny po podłodze:) Niesamowite!
Wygląd grajków, ich facjaty!(McGrady ze swoimi
„zamulonymi” oczkami!). Zachowanie gostków na boisku
jest znakomite. Każdy wie co robi, każdy ma swoje zadania.
Wprowadzono możliwość gry strefą, bałem się, że ten element
zostanie skopany, ale na szczęście myliłem się! Można
spokojnie ustawiać strefę i z dużym powodzeniem ją stosować(po
krótkim treningu). Pewnie wielu z was grających w NBA 2K2 nie
„ustawia” akcji, wariantów gry, szarpiąc na
freestyle’u:) Jednak zaprawde powiadam wam: pobawcie się w
trenerów! Ustawiajcie akcje, grajcie pod swoich najlepszych
playerów! To daje jeszcze większą radochę! Naprawdę wypas
totalny! Na szczęscie nie ma już nadużyć przez konsolę w
defensywie(w 2K bloki, w 2K1 przeczwyty). Poziom trudności został
bardzo dobrze wyważony, choć na najwyższym poziomie jest
cholernie ciężko i trzeba zaiwaniać paluchami na padzie nie
gorzej niż podczas normalnej gry w kosza! Konsola wykorzystuje każdy
centymetr boiska i każdy Twój błąd! Power!!! Komentator
„daje radę” chociaż po kilkudziesięciu godzinach
wyraźnie wnerwia i można odgadywać co powie, ale myśle, żę
to pikuś – przynajmniej dla takiego narwańca jak ja! Aha,
jest możliwość stworzenia własnego zawodnika (i drużyny)
gdzie wybieramy full różnych „bajerków” dla naszej
postaci, od „grubości” poszczególnych mięśni po
tatuaże czy opaski na ramiona/nogi/głowę. Jest także opcja gry
via Internet, ale mimo usilnych prób nie dane mi było szarpnąć
przez sieć(tpsa – dziękujemy)
I
na koniec fucki dla tych frajerów którzy z gównem zamiast mózgu
i bananami na ryju wmawiają nam, że the best kosz ever to...NBA
Live!? PROFANACJA! Fuck you EA! Ludzie grajcie w NBA 2K2. Sory za
to porównanie, ale wg. mnie NBA 2K2 jest dla DC tym czym ISS dla
PSX’a (ofkoz NBA lepsze:) I LOVE THIS GAME!
|
|