Cześć!

            Dziś kolejna recenzja (buuu jak on tu smuci bleeeee). Ale nie będzie to kolejna recenzja super giery jakie się ukazywały na naszego ukochanego DeCeKa. Jest to recenzja czegoś niebywałego, czegoś z czym jeszcze się nie spotkałem, a mianowicie z dodatkiem z gry na KONSOLE. Tak proszę państwa to chyba pierwszy dodatek konsolowy.

            A cóż to za dodatek pytacie szanowni towarzysze broni^*? A nóż jest to dodatek do pierwszej części gry pod tytułem Shenmue (no tak ktoś może mnie tu nazwać od debili i w ogóle bo przecież Shenmue Passport jest sprzedawany razem z grą – no cóż nie kryjmy się korzystamy z underground’u i wcale tego nie ukrywam).

            Grafika. Jak to grafika świetna i na dużym poziomie. Nie można się tu wywodzić o ruchach postaci czy w ogóle bo przecież to NIE JEST ŻADNA GRA.

            Dźwięk No cóż ten sam co z jedynki nic dodać nic ująć ma swój klimat

            Co do samego dodatku można się tak wypowiedzieć – iż jest to swego rodzaju multimedialna encyklopedia Shenmue. Otóż do wyboru mamy cztery działy:

-         Muzykę – tu możemy posłuchać wszystkich wątków muzycznych jakie miały miejsce w grze oraz muzyki zakupionych na kasetach magnetofonowych w sieciach sprzedaży Tomato.

-         Filmy – Jak sama nazwa mówi tu możemy wybrać jedna z kilkunastu sekwencji wideo jakie się pojawiły w grze. Istnieją na dole parę znaków zapytania i za Chiny ludowe nie wiem do czego służą – może ktoś wie?

-         Encyklopedia – Tu można obejrzeć wykłady bohaterów z gry na różne tematy (na przykład ten łysy typ z próchnicą i  szkorbutem opowiada o QTE)

-         No i tytułowy Passport – stąd możemy pobrać różne ciekawostki – niestety nie korzystałem

Ogólnie jeżeli ktoś zamierza kupić spiraconą wersję dodatku to nie polecam bo dla przeciętnego gracza to nic nie da, no chyba że jest się fanem serii Shenmue, to wtedy jest to pozycja wręcz obowiązkowa.

Oceny nie wystawiam ponieważ nie ma odpowiednika.

Moim Zdaniem:

[M@jk]

Niechiałbym się wymądrzać ale... PSO v.2 to też w pewnym sensie dodatek..., Cieszę się że ktoś zrecenzował ten Paszport - bo w sieci były już siakies bzdury ze to niby rewolucyjny ukryty epizod z Ryo Hazukim w roli głównej (ze niby Joy się puszczała :))), Jako że jednak w naszym pięknym kraju fanów Shenmue jest dużo (a że większość z nich to posiadacze kopii zapasowej) to Paszporcik zapewne pojawi się u nie jednego gracza (tak dla kolekcji)

Moja Ocena: Bez Oceny