SEGA DREAMCAST SITE

RECENZJE
Super Runabout [ by
Rolly ]


Jeśli graliście kiedykolwiek w GTA lub Driver'a (lub chociaż o nich słyszeliście) to pozycja ta jest w sam raz dla was i nie powinna być wam obca a mowa tu o SUPER RUNABOAT:San Fransico Edition (ekhm, grać to jedno, a podobać się to drugie przyp. M@jk). Więc jeśli chcesz rozwalić kilka fur czy zdemolować miasto i sprawdzić ile będzie cię to kosztowało to koniecznie przeczytaj tą recenzje.

Na początek słów kilka o co chodzi w dziele firmy Climax. Na początku mamy do wyboru dwa scenariusze: albo jesteśmy bandziorami albo zwykłymi gliniarzami i co się z tym wiąże będziemy kierować innymi furami i męczyć inne postawione nam zadania.
Po wystawieniu nam licencji dostajemy do wyboru kilka trybów zabawy. Są to m.in. Misje, Time Trial, Oglądanie Powtórek swoich kosmicznych wyczynów (możemy je nagrać na VMU!), Tunning naszych autek oraz naszą "Czarną Listę" rozbitych obiektów. Gdy wybieramy misję napotkamy w nich różnorakie atrakcje jak np. odstawienie szefów mafii na dane miejsce, po zatapianie limuzyn dzianych chłopców a nawet czyszczenie zatrutej chemikaliami drogi. Gdy już na coś się zdecydujemy pora na wybór naszej bryki, którą będziemy rozbijać (jest ich sporo np.ambulans, czy szalona taksówka aż po wóż z filmu Men in Black! no i co bardzo ważne jest ich też trochę ukrytch) no i zaczyna się zadyma. I co zrzuca się nam w oczy: San Fransico dobrze odwzorowane szczególnie rajcowne są te pagórkowate ulice abyśmy mogli sobie poskakać jak w amerykańskich filmach to bywa, ale niestety wyglądem daleko mu do tego co widziałem w Metropolis Street Racer i podobne jest do tego co widzieliśmy w Crazy Taxi 1. Należy podkreślić że jest spory ruch na ulicach i , że wszędzie możemy wjechać np. pod metro (yaeh!!!). Zachowanie naszego wozu jest inne dla każdego mobilu jakim się poruszamy (od razu widać kiedy pędzimy motorem a kiedy wozem policyjnym) i jest nawet realistyczne i co najważniejsze widoczne są na nim zniszczenia!! (więc trzeba będzie uważać aby się zbytnio nie rozbrykać w akcjach na "desperado" bo skończymy np. bez koła i po zabawie. Animacja jest płynna i nie zwalnia no chyba, że zrobimy taką rozwałkę że dym palących się samochodów będziemy czuć własnym nosem. Nasze fury też są nie najgorzej wymodelowane i trzymają poziom. A jakie czekają nas atrakcje uprzyjemniające nam rozgrywkę; Np. możemy demolować elementy otoczenia jak kosze, stragany, hydranty(!!!) czy wjechać komuś na chatę - miodzio! To wszystko dzieje się w szaleńczym tempie z przygrywającą w tle mieszanką country i rocka (na płycie mamy nagrany soundtrack więc możemy sobie posłuchać muzy na wieży), która doskonale pasuje do klimatu gry tak jak i wszystkie dźwięki (może z wyjątkiem okrzyków ludzi, które często się powtarzają). Czy jest coś jeszcze? Tak.
Programiści aby przedłużyć nam rozgrywkę poukrywali masę sekretów (m.in gierki na VMU), samochodów, misji a całe miasto pełne jest skrutów i to wszystko odkrywa się z niekłamaną przyjemnością. Możemy także powalczyć o więcej kasy i lepsze czasy do rankingów, czy bić rekordy okrążeń w Time Trial no i dodawać obiekty do własnej "Czarnej listy".
Podsumowując tytuł ten jest pozycją b.dobrą i godną uwagi i najważniejsze nie znudzi się nam po tygodniu grania jeśli kogoś nie stać na nową gierkę i lubi pograć w coś wartego swojej ceny i cennego czasu gracza. Jedna małą wada-nie ma trybu dla dwóch graczy. 


Strony w necie:
www.climax.co.jp

 

 

 

Producent: Climax
Gatunek: Wyścigi zręcznościowe
Rok Wydania: 2000
Obsługuje: VMU, 1-2 player, Jump-Pack
Memory Card: 11 bloków
 
GRAFA

 

MUZA

 

MIÓD

 

OGÓŁEM  8 / 10

 Zdaniem M@jk`a:

Początkowo Super Runabout budził u mnie wielki zachwyt, i dzielnie konkurował z Driver`em czy kozackim GTA, jednak z biegem czasu odstawiłem tą pozycję na dobre. Denerwuje mnie zwłaszcza fakt modelu jazdy, auta prowadzi się dość drętwo, jeśli rozpędzimy się do większej prędkości nie mamy praktycznie możliwości dobrze wymanewrować samochodem przed słupem czy nadjeżdrzającym z naprzeciwka autem (co w sumie jest ukłonem w stronę realizmu, ale domysłem autorów było chyba stworzenie gry Arcade...). No i przede wszystkim moment ruszania (zwłaszcza w lepszych furach) jest wyjątkowo nie udany i wszystko wygląda dość dziwnie i co ważne WOLNO auto mieli ostro w miejscu jakbyśmy mieli hamulec bezpieczeństwa zaciągnięty. Cieszy natomiast wizualizacja uszkodzeń i pokaźna liczba trybów gry i misji do wykonania. Podsumowując pozycja obowiązkowa dla miłośników robienia rozpierduchy na ulicach miasta, reszcie osób może nie przypaść do gustu...

 

Copyright C 2002-2003 M@jk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Site design by LaGranda. Best view 1024x768