SEGA DREAMCAST SITE

RECENZJE
Skies Of Arcadia [ by
Lolo99 ]


Była sobie gra która nie miała żadnego poprzednika a mimo to już przed premierą była nazwana Dreamcastowym Final Fantasy.
Gra z którą były wiązane ogromne nadzieje. Gra która miała być jednocześnie piękna jak kobieta o poranku i grywalna jak cholera. Czy taka w rzeczywistości jest? 

Sprawdźcie, jakie są moje wrażenia po ukończeniu Skies of Arcadia! 
Już na samym początku zostajemy wplątani w intrygę o zasięgu światowym która później przerodzi się w ratowanie tegoż (a jakże;).
Nasza ekipa piratów w celach zarobkowych wpada na statek Wielkiej Armady. Ale jako że nie są oni zwykłymi piratami tylko takimi dobrymi.
Postanawiają przy okazji uwolnić dziewczynę porwaną przez pedalsko wyglądającego generała Alfonso (przypadek?:). 
Więc już na początku wkręcamy się w potyczkę z Armadą i misję zbierania księżycowych kryształów (Moon Crystals) których jest 6.
Tak pokrótce przedstawia się obfitująca w zdrady i romanse fabuła tej pięknej gry. Tak, pięknej bo od strony wizualnej jest po prostu wspaniała.
Wszystko jest ładne, kolorowe z całym mnóstwem ruchomych elementów jednym słowem cacy. Dla tej grafy naprawdę warto ją przechodzić. Tym bardziej że czym dalej tym lepiej.O dźwięku nie ma co gadać, jest i tyle. Choć czasami potrafi zakręcić to zdecydowanie za rzadko.
Walki nie są zbyt trudne. Cała ich filozofia opiera się na zebraniu odpowiedniej liczby Spirit Points (dostaje się je po każdej rundzie) i odpaleniu Super Move, którego na szczęście można skipować.
Są również równie przydatne ataki fizyczn która według mnie nie ma zastosowania, jeśli już to tylko uzdrawiające i pomocnicze.
W naszej drużynie maksymalnie mogą być cztery osoby. My czyli Vyse jego kumpela z piaskownicy Aika, Fina (to ta którą uratowaliśmy)
oraz jeden z 3 panów których poznajemy wraz z rozwojem fabuły.
Która trzeba przyznać jest naprawdę zaskakująca. W tej całej szóstce na szczególną uwagę zasługują dwie, a mianowicie Drachma - stary kapitan polujący na ogromnego wieloryba oraz Gilder - playboy uciekający przed jedną z swoich wielbicielek. Te dwie postacie bez problemu mogły by pociągnąć całą grę. Jej przejście zajęło mi 45godzin, do odkrycia wszystkich sekretów trzeba dwa razy tyle. Tytuł naprawdę mi się spodobał po mimo kilku frustrujących momentów (czytaj: szukanie wysp).
Aha, zapomniałem wspomnieć że cała rzecz dzieje się w powietrzu;).
Przed przystąpieniem do gry najlepiej przygotujcie sobie mapę. Polecam!!!



 

Producent: Overworks
Gatunek: RPG
Rok Wydania: 2001
Obsługuje: VMU, 1 player, Jump-Pack
Memory Card: ?
+ Fabuła -Szukanie wysp
+ Drachma i Gilder  -Brak wstawek FMV
+ Grafikai
GRAFA

 

MUZA

 

MIÓD

 

OGÓŁEM  8.5 / 10

 

 

Copyright C 2002-2003 M@jk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Site design by LaGranda. Best view 1024x768