FELIETONY:
Emulacja na DC - powrót do przeszłości??? [ by Shakkall
]
|
Swojego czasu w prasie konsolowej głośno
było o różnorakich programikach na DeCeka. Programiki te miały za
zadanie zmienić naszą konsolkę, w swoistą machinę czasu, umożliwiając
pogranie w gry, w które z bananem na ryju szarpało się dekadę temu
(lub trochę mniej tudzież więcej). Taki program to emulator, udający
Game Boy'a, Nes'a, Snes'a, Psx'a i wiele wiele innych maszyn do
grania. Na komputery klasy PC powstały setki, jeśli nie tysiące
tego typu aplikacji, w internecie kwitną strony z romami, czyli
zrzutami kartridzy, plytek czy kaset z gierkami. Jednym z pierwszych
tego typu aplikacjii napisanych na Dreamcasta był Dreamsnes. Emulował
on, jak łatwo się domyśleć, poczciwego Snes'a. Wielu graczy (w tym
także ja) ochoczo wzięło się za wypalenie płytki z romami i z
bananem na ryju wrzuciło ją do konsoli, śliniąc się na myśl
pogrania sobie w znakomite eRPeGi i platformóweczki jakie oferowała
ta maszynka. Ładne, przejrzyste menu dobrze nastrajało do programu.
Z głośników płynęła muzyczka w MP3, gdzieniegdzie latał sobie
Mikołaj :D. Emulator oferował różne bajerki jak np. Frame
Buffering (polega na wygładzaniu tekstur w grach 3D, jednak tutaj był
stosowany do wygładzania całego ekranu), co miało na celu wygładzenie
pikseli w grach składających się przecież tylko ze sprite'ów i na
dodatek wyświetlanych w bardzo niskiej rozdzielczosci. Po załączeniu
losowo wybranej gry (bodajże włączyłem Earth Worm Jima 2), ujrzałem
ekran tytułowy gry, niezła emulacja muzyki dała o sobie znać,
ponieważ z głośników popłynął znakomicie odwzorowany temat
muzyczny. Jakież było moje zdziwienie, gdy zacząłem grę! Otóż
emulator niemiłosiernie haczy! Snes sam w sobie nie był konsolką
potężną, jeśli dobrze pamiętam jego zegar był taktowany częstotliwością
6 MHZ, średnia wielkość romu z grą to 4-8Mb, a więc nie powinno
być problemu z upchaniem wszystkiego w pamięci. Teoretycznie nie
powinno być problemów z szybkością 100%, ewentualnie bliską tej
wartości.. W prawdzie emulator oferuje wyłączenie różnych "procesorożernych"
bajerów - włączenie dźwięku w trybie mono, czy też całkowite
jego wyłączenie. Pozwala także na wyłączenie przezrocystosci, w
efekcie czego w takim np. Mario Bros znika tło :(. Dla mnie prawdziwy
emulator to taki, który pozwala na całkowite zapomnienie na jakiej
gramy platformie, czy to na DC, PC, czy PS2, iXim. Miałem kiedyś
taka sytuacje. Otóż podłączyłem mojego PieCyka do telewizora, w
zamiarze pooglądania z kumplami DivXów. Po seansie zapuściłem
emulator Epsxe i Tekkena 3. Jako że mam 2 psxowe pady podłączone
przez przejściówecki USB, także nikt nie narzekał. Po paru
godzinach mój koleś (Hi Marvin!) podszedł do psxa i stwierdził, że
czas pograć w cos innego. Jakie było jego zdziwienie, gdy próbował
przeresetować konsolkę, co nie odniosło żadnego skutku, bo dalej
grałem w Tekkena :DDDDD. Ale wracając do tematu: emulator NIGDY nie
zastąpi macierzystej platformy, oferuje tylko część TAMTEGO
klimatu, który jest w prawdzie odczuwalny, ale to nie to samo! Pamiętacie
swoje pierwsze konsole? Ja pamiętam toporny pad od Nesa, walkę z
przegrzewającym się zasilaczem, czyszczenie styków spirytem, wypady
na targowiska po nowe gierki (no, to akurat jest obecne nadal :D). A
miał ktoś was C64? Pamiętasz ustawianie głowicy i PÓŁGODINNE
loadingi??? Chyba każdy ma takie wspomnienia, każdy ma swój
oldschool. Emulatory to tylko namiastka klimatu, polecam zapoznanie się
z nimi tylko osobom, które nie mają pieniędzy na stare konsole lub
dostępu do nich. Wtedy i tylko wtedy będziesz mógł poczuć pełną
satysfakcje ze starych, jednak niejednokrotnie oryginalniejszych i
grywalniejszych niż niektóre dzisiejsze gry. Gracze, którzy
mieli/mają starsze konsole, skwaszą minę na widok mniejszych czy większych
przekłamań.
Wielki fan emulacji, ale nie na DC :(, ale za to wielki fan DeCeka :D
-
Shakkall
Zdaniem M@jk`a:
Ja od siebie dodam tyle że, powinniśmy
się cieszyć że w ogóle dane nam było pogiercować w gry z innych
sprzętów (jak wiadomo DeCek jako pierwsza konsola umożliwiał
emulacje innych sprzętów), a to z jakim skutkiem to już osobny
temat..., tak czy owak dla przykładu emulacja nes`a jest w 100%
wierna oryginałowi i na prawdę warto choć na chwilę odświeżyć
sobie kilka tytułów
|
|