Dziwię się że zabrakło na dcfans recenzji tak świetnej pozycji na dc-ka, jaką jest „DRACONUS – CULT OF THE WYRM”.

Gry o tak fantastycznej grywalności nie miałem od bbaaaarrrrdddddzzzzzoooo długiego czasu, ®evelacyjna grafa, ®evelacyjna muza hehe. Wszystko naprawdę na najwyższym poziomie. No tak ale w ogóle o czym to jest i co to jest??, „Draconus” to klasyczny TPP z widokiem zza pleców, przenosi nas w okres średniowieczny (mój ulubiony), dostajemy bardzo długi „scyzoryk” w rączki i do dzieła .
Ale nie jest to typowa mordownia typu bij, zabij, tu czasami trzeba pomyśleć zanim ruszy się w dalszą drogę. Do czynienia mamy z przeróżnymi potworkami z świata fantasy, ogry , trole, smoki itp. Mamy do dyspozycji również na wyższych poziomach kilka czarów, które skutecznie pomagają nam w likwidowaniu „delikwentów” o odmiennych niż my poglądach, zresztą samo ich rzucanie wygląda bardzo kolorowo i efektownie.
W grze nie zabrakło również fabuły, co jakiś czas po przejściu odpowiedniego etapu mamy przerywnik filmowy z "enginem" co prawda z gry, ale fajnie podkreślający klimat!. 

Hmm co do grafiki, jest naprawdę na wysokim poziomie. Postać którą kierujemy jest duża i wykonana bardzo starannie podobnie jest z otoczeniem, które świetnie oddaje klimat średniowieczny, stare zamczyska, ołtarze otoczone kolumnami niczym w stonehange . Ogólnie kolorowo i bardzo ładnie heh.
Muzyka, prawie jej niema, ale za to mamy świetna oprawę dźwiękową, szczególnie do gustu przypadł mi lektor podkładający głos do naszego bohatera heh szkoda gadać po prostu BOMBA przez duże B. 
Widać przy tej produkcji świetny potencjał drzemiący w dreamcascie, gra jest bardzo dopracowana w każdym calu,co w dzisiejszych grach bardzo rzadko się zdarza.
Draconus swoją jakością zdecydowanie przewyższa niejedna produkcję na PS2 a mogę się wypowiadać na ten temat ponieważ posiadam obydwie konsole. 

Szczerze mówiąc bardzo mało moich dc-kowych znajomych zna tę pozycję!!, co bardzo mnie dziwi bo według mnie to jedna z lepszych pozycji na dreama. Ale jak ktoś już raz zagrał to hoho, długo go nikt nie widział hehe. Po prostu jest to lektura obowiązkowa. 
Miłego zbijanka.