RECENZJE
Grandia 2 [ by M@jk
]
|
1996 rok, na konsoli Playstation i Sega Saturn pojawia się nowy RPG - Grandia, jak się okazuje podbija serca wielu graczy - przy okazji totalnie deklasując swoich konkurentów znakomitym systemem walki i jakże orginalną, dobrze przemyślaną fabułą.
Rok później Square uderza z pierwszym na konsolę Playstation a zarazem siódmym z serii - Final Fantasy, gracze czekają nerwowo na odpowiedź Ubisoft`u...
Mijają 3 lata, pojawia się sequel Grandii tyle że w formie exclusive`u na konkurencyjną konsolę... Sega Dreamcast.
Głównym bohaterem gry jest Ryudo, człek zajmujacy się przede wszystkim ochroną ludzi, jest tzw. Body Guard`em. Tak właśnie zarabia na życie i tym się właśnie trudni, na początku gry
nie znamy przeszłości naszego bohatera - jednak z czasem poznamy wszelkie sekrety naszego bohatera dotyczące zarówno jego dzieciństwa jak i rodzinnej wioski. Ryudo choć ma już jakąś renomę wśród "Body Guard`erów" to nie gardzi żadnym
ze zleconych mu zadań (czasem jednak potrzebuje motywacji od
swego komapana - ptaka (!) o wdzięcznym imieniu: Sky). I tak
pewnego dnia, wracając z kolejnej niezwykle udanej misji, na
jednym z drzew zauważa wiszący list zaadresowany do niego, treść
listu jak się można domyśleć zawiera kolejne zadanie. Ryudo
udaje się do wioski a następnie do kościoła gdzie znajduje
zleceniodawcę... księdza!. Zadanie wygląda prosto: "Doprowadźić
trzeba piękną niewiastę o imieniu Elena (notabene to wokół
niej toczyć będzie się główny wątek gry, zarówno miłosny
jaki... z resztą nie będę zdradzać :)) do pewnej katedry gdzie
mają się odbyć tajemnicze ceremoniały". Gdy już Ryudo
dotrze wraz Eleną to katedry ( pomijając samą drogę przez las,
na której to stoczymy kilka łatwych walk) poproszony zostanie o
zostanie przed bramą katedry aż ceremoniały dobiegną końca.
Jak się można spodziewać nie wszystko pójdzie tak jak
trzeba... Ceremonia zbyt długo się przedłuża, więc Ryudo
postanawia to sprawdzić, jak się okazuje podczas tajemniczych
obrzędów ciało naszej niewiasty zostaje owładnięte przez
Valmar, czym jest Valmar pytacie ? jest uosobieniem zła mówiąc
w skrócie. Tak oto mniej więcej zaczyna się nasza przygoda,
musimy zniszczyć Valmar`a zanim przeistoczy się całkowicie w
postać materialną i... zniszczy swiat, jednak jak tego dokonać
jeśli znajduje się on w ciele naszej kobiety? odpowiedź na te
pytania otrzymacie grając w grę :) między czasie pojawi się
jeszcze piękniejsza rudo-włosa laseczka, ale więcej zdradzać
nie będę.
Granie polega głównie na zwiedzaniu bardzo obszernego świata, i toczeniu setek tysięcy walk podpakowywując przy tym naszych herosów - w odróżnieniu od np. Final Fantasy mamy wpływ na omijanie walk, ponieważ przeciwnik zawsze jest widoczny podczas poruszania się, lecz nie jest to do końca zawsze opłacalne ponieważ lepiej stoczyć wszystkie walki i zdobyć cenne doświadczenie. Toczenie bitew to najlepsza część samej gry, system walki został perfekcyjnie opracowany. Walczymy w pewnym
sensie na tury, które mogą być dodatkowo opóźniane. Do dyspozycja każdego z bohatera mamy szereg różnych czynności:
-3 rodzaje ataku:
Combo - polega na zadaniu dwóch szybkich ciosów (jeśli
przeciwnik którego atakujemy nie przeżyje do drugiego uderzenia
to atak przechodzi na kolejnego)
Critical - Jeden cios, ale zadający większe obrażenia niżeli
Combo, przy okazji opóźnia turę trafionego przeciwnika
Moves/Magic - Esencja walki w Grandi 2 ;P, tutaj możemy czarować
oraz zadawać specjalne ataki dostępne tylko wybranych postaci
przez nas sterowanych. Użycie tzw. Moves wymaga od gracza użycia
special pointów, które symbolizuje zielony pasek energi widoczny
podczas walki. Ataki te są zarazem bardzo efektywne jak i
efektowne (koniecznie trzeba zobaczyć wszystkie). Magic natomiast
niewiele ustępują specjalnym atakom, tyle że ich może
teoretycznie używać każdą z postaci ponieważ odpowiedzialne są
za to tzw. Jaja (Egg) których w grze można znaleźć 7, każde z
jaj to inny żywioł (np.Chaos - ogień, Soul - wiatr, Holy -
woda) po zaopatrzeniu przez jakąś postać jednego z magicznych
jaj przejmujemy paletę zaklęć, które oferuje dane jajko.
Czarować nie można bez przerwy oczywiście - i tak wskaźnikiem
symbolizującym jej ilość jest mana (niebieski pasek widoczny
podczas walki) Wracając jednak do pozostałych czynności które
możemy wykonać podczas walki to mamy jeszcze Defend (obrona)
Evade (przemieszczenie się w inne miejsce) oraz Escape (Ucieczka,
z której szczerze mówiąc nigdy nie skorzystałem :)) Po
wygranej walce oprócz doświadczenia otrzymujemy Special Coins
(to za nie możemy podpakować nasze Special Moves), Magic Coins
(to sa mo co SC tyle że podpakowuje na siłę zaklęć) oraz Gold
(Za kasę możemy zaopatrzyć się w nową broń, zbroję czy
amulet, kupując ją w mieście) Potworki (zwłaszcza boss`owie)
mogą również zostawiać po sobie przeróżne przedmioty, których
nigdzie indziej nie znajdziemy. Nasza drużyna bohaterów może na
max`a składać się z 4 postaci (początkowo walczymy tylko jako
Ryudo) czasem żeby się do nas ktoś przyłączyć trzeba kogoś
pokonać (Mareg) lub po prostu przegrać walkę (której notabene
nie da się wygrać :)). Podczas naszych wojarzy możemy znaleźć
także księgi (Books) o różnych nazwach np. Wizards Book, książki
te posiadają szereg różnych cech które można przyporządkować
danym członkom naszej drużyny według własnego "widzi mi
się". I tak np. skill Life-Up (zwiększający ilość
witalności) najlepiej dać bohaterowi posiadającemu najmniejszą
jej ilość dzięki czemu bedzie prezentował podobny poziom jak
pozostali członkowie drużyny. Każda z postaci którą dane nam
będzie prowadzić posiada całkowicie odmienną
osobowość, posiadającą własne zdanie w wielu sprawach i mającą
różne humory, dzięki czemu można czasem się uśmiać z niektórych
wypowiedzi a czasem wzruszyć. Ogólnie tzw. "rozmówek"
(które, nie wszyscy lubią) jest baaaardzo dużo, i nie można
ich omijać, co dla jednych będzie wadą a dla drugich co lubią
zagłębić się w fabułę wręcz przeciwnie. Grafika w grze jest
bardzo ładna i kolorowa i jeśli lubisz Mangę to w ogóle jest
"cycuś - glancuś" nie zauważyłem również
jakichkolwiek przycięć animacji (czego nie można powiedzieć o
np. wersji PeCetowej czy PS2). Muzyka natomiast ma swój klimat, i
jednym może się podobać a drugim nie, czasem jakaś wolna
ballada, innym razem żywa i szybka muzyka nastawiająca
pozytywnie do życia (cokolwiek by to miało znaczyć). Teraz można
zadać sobie pytanie czy jest to idealna gra RPG ? - od razu musze
powiedzieć że niestety nie :(, od razu spieszę z odpowiedzią
dlaczego; Po pierwsze: Czas gry, otóż RPG`i głównie powinna
cechować żywotność a Grandię można ukończyć w ok. 30
godzin (co nie jest mało, ale też nie dużo w porównaniu np. do
Final Fantasy). Po drugie: Poziom trudności, Ta gra jest niestety
zbyt łatwa (głównie chodzi tu o walki, w sumie prawdziwe
wyzwania to walki z niektórymi boss`ami) Ufff dobrnęliśmy do końca
;>, więc graczu drogi nie wyobrażam sobie że mógłbyś
przejść obok tej gry posiadając konsolę z zakręconym logiem,
jeśli nie masz jej jeszcze w swojej kolekcji to czym prędzej
udaj się do sklepu czy tam na stadion, bazar lub tam gdzie
dokonujesz swoich zakupów i zaopatrz się w swoją kopię Grandie
2...
|
|