RECENZJE
Industrial Spy: Operation Espionage [ by Lan
Di ]
|
Nigdy o tej grze nie słyszałem, nigdy jej nie widziałem, nigdy nie miałem z nią kontaktu a jednak kupiłem ją. Traktowałem ją jak każdą inną grę. Wrzucić do DC'ka, odpalić, zobaczyć, ocenić, wyłączyć. I tak zrobiłem. Jednakże gdy po raz wtóry wróciłem do tego tytułu potraktowałem go całkiem inaczej.
Od czego to się wszystko zaczyna?
Jest rok 2000. Wielka agencja przejmuje władze. Przeciwnicy tejże agencji wynajmują i trenują siedmiu agentów: Archangel, Ling Ring-Hua, Grusin Vlagimir, Sara "Rocket" Luria, Jefrrey K. Saunders, Kleopatra i Charley Farloux. Każdy z nich specjalizuje się w innej dziedzinie. Espilon-Agents, czyli
owych siedmiu agentów dostaje zlecenia i kradnie. Wszystko to ma na celu zniszczenie w/w korporacji.
Oko za grafikę!
Grafika jak to grafika. Pełne 3D, raczej żadnych doskonałości, raczej żadnych zastrzeżeń, no może poza jednym. Cienie. Zamiast porządnych cieni jest jakieś ciemne kółko u stóp bohatera. Niestety jest tak w większości gier tego typu, np. Resident Evil. Właśnie takie cienie dość mocno obrazują na grafice i to może trochę odrzucać.
Ucho za muzykę!
No i to jest duży plus. Powiem tyle. Muzyka wpada w ucho i jest doskonale zlewa się z akcją. Gdy przypadkowo włączysz alarm lub gdy strażnik cię zaatakuje muzyka przyspiesza, lecz gdy uporasz się z przeciwnikiem muzyka z powrotem zwalnia. Osobiście nie jestem znawcą muzyki więc nie mogę poznać jaki to rodzaj, ale chyba to jest techno (nie śmiać się jak się pomylę).
Palec za sterowanie!
Nie masz wpływu na bohatera tak jak w innych grach. Jedyne co możesz robić to wydawać polecenia gdzie może iść bohater. Po naciśnięciu klawisza A lub Y wyskakuje menu dzięki któremu kontrolujesz bohatera, klawiszem B kasujesz (jak w większości gier ), X + kursory zmiana bohatera, R i L także zmiana..
Drugie oko za wygląd gry!
Prowadzisz każdym agentem z 3 - 4 osobowej grupy, więc jak to zrobić żeby wydawać polecania każdemu, widzieć każdego i do tego nie przekroczyć limitu czasowego jaki jest na ciebie nałożony? Otóż w tej grze jest to świetnie rozwiązane. Obraz jest podzielony na trzy części, lecz ciężko jest opisać jak to wygląda, dlatego wstawię screena poniżej
.
Jak tam rozgrywka?
A no, fajnie nie narzeka! Ale do rzeczy. Wybierasz bohatera, naciskasz A, wybierasz opcje "Destination" i miejsce gdzie ma dany bohater iść. Bohater idzie. Trafił na zamknięte drzwi? Naciskasz A i wybierasz opcje "SPY skils". Otwiera drzwi, idzie dalej. Trafił na wroga? Naciskasz A i wybierasz opcje "Fighting". Zaczyna lać wroga (zwykle po jednym strzale wróg odpada), idzie dalej. Trafił na komputer? Naciskasz A, patrzysz i nie możesz wybrać opcji "SPY skils". Myślisz "co jest?". Prosta odpowiedź. Aktualny bohater nie ma umiejętności "Hacking". Musisz wybrać odpowiedniego bohatera i kazać mu iść pod dany komputer i wtedy jest wszystko ok. Jednakże czas na misję jest ograniczony. Im szybciej wykonasz misję tym więcej kasy dostaniesz.
Co na VMU?
Jak wiecie w większości gier na VMU (dla ciemniaków - karta z wyświetlaczem) jest coś wyświetlane. W grze Virtua Tennis jest odwzorowany kort i możesz grać patrząc w wyświetlacz, w grze Unreal
Tournament jest animowane logo gry. W grze I-SPY jest aktualna data i godzina. Fajnie rozwiązanie (szczególnie jak siedzisz parę dni przy jednej grze )
Podsumowując...
Jeżeli lubisz gry które zmuszają gracza do szybkiego wykonywania misji i dają do myślenia to gra I-Spy jest właśnie dla ciebie. Muzyka pięknie zlewa się z akcją co tworzy z tej gry świetny tytuł na dłuższą metę. Polecam tą grę wszystkim posiadaczom DC'ka.
Zdaniem M@jk`a:
Hmmm, pamiętam jak za czasów premiery owej
okrzyknięto ten tytuł jako pogromcę Parasite Eve - tiaaa jasne! z
taką oprawą i topornością akcji to sobie mogą wojować rynek
amatorskich produkcji, mnie osobiście gra nie przyciągnęła na dłużej
niż 2-3 godzinki - NIE POLECAM! | Moja Ocena: 5/10
|
|