O ile w temacie "racery" na Dreamcast'a jest w czym wybierać, to w kategorii "małe-samochodziki-na-radio" panuje bieda. Jakby sprawę dobrze rozkminić (że co ? -przyp. M@jk), to są tylko 2 takie tytuły (przynajmniej ja sie tylko z dwoma spotkałem): Stunt GP i Re-Volt. Ten drugi lekko krapowaty, natomiast ten drugi znacznie lepszy. 

Re-Volt nie był produktem wydanym jedynie na DC, pojawił się wcześniej na PSX, N64 i PC. Gra jest konwertem z tego ostatniego. Na początku wita nas nieźle pomyślane menu. Mamy do wyboru m.in. tryb samotnego gracza, jazdę na czas, multi i opcje. Do wyboru mamy na początku parę pojazdów, jednak ich ilość będzie się sukcesywnie powiększać proporcjonalnie do postępów Gracza. Mamy modele typu "buggy", z częściowo odkrytym nadwoziem, jak i furki przypominające kształtami Porshe. Oczywiście każdy z nich ma swoje własne parametry i prowadzi się kapkę inaczej. Trasy zostały naprawdę dobrze pomyślane, zakręcone. Co powiecie na przedmieście? Na tej trasie przyjdzie nam przejrzdzać pod samochodami (ale tych "normalnych" rozmiarów), lawirować miedzy piłkami rzucanymi przez jakichś gówniarzy, a nawet zwiedzimy pobliski plac budowy. A to tylko jedna trasa! Moim zdaniem, autorzy nieźle z nimi pokombinowali. Zapomniałbym dodać, że na trasach zostały porozmieszczane power-upy, pomagające w utrzymaniu pozycji lidera. Tak więc są m.in. rakiety, kałurze oleju, dodatkowe baterie (dodające speeda na krótki okres czasu), kule do kręgli (mające utrudnić jazdę oponentom) i parę innych. Model jazdy wygląda dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałem. Auta nie zachowują sie jak kilkusetkilowe demony szybkości, jeno rozwijają prędkości rzędu 40 km/h, a i droga hamowania nie jest długa. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń! Dostępny jest również tryb stuntmode, ale wpakowano go do tej gry na siłe. Opiera się na skakaniu i łapaniu w locie gwiazdek, ewentualnie walnięciu "pętli". Niezbyt to pasuje, bardziej do gry Stunt GP. Ale to kwestia gustu :).

Przejdźmy może do wykonania. Po odpaleniu gry miałem mieszane uczucia. Że niby engine ciągnie (na moje oko) 30 fps. Przelicza za to bogate w szczegóły trasy. Samochody także są ładnie wykonane, uposażono je w fachową, dyndającą antenkę (bez skojarzeń) ;). Nie jest zle, czasami tylko gra trochę zwolni, ale tylko w przypadkach wyjątkowej obory czynionej na ekranie (kilka aut, rakiety itp). Nie jest zle, a na pewno lepiej niż w SGP. Natomiast o warstwie audio nie mogę się wypowiedzieć, gdyż... w mojej wersji nie ma muzy :(. Tak też pozostałą mi jazda w ciszy :). Za to odgłosy silnika brzmią jak odgłosy małego silniczka a nie kilkuset-konnego potwora. Co mnie zaskoczyło, to dzieciaki wrzeszczące na początku wyścigu (co ma na celu urealnienie całej zabawy). 

Podsumowując, te wyścigi mają swój specyficzny klimat, który nie każdemu podejdzie. Nie każdy przecież lubi jeździć 20-centymetrowym modelem, i to jeszcze z prędkością syrenki :D. Warto chociażby spróbować, choćby dlatego że w temacie panuje bieda. Ja spróbowałem i się nie zawiodłem, czego i wam życzę. Sympatyczna gra.