RECENZJE
Silent Scope [ by Lan
Di ]
|
Nie wiem dlaczego ale zawsze lubiłem
działania snajperów. W każdej grze gdzie była do wyboru snajperka
czaiłem się na przeciwników z taką bronią w ręku. W grze Silence
scope steruje się poczynaniami snajpera, który (a przynajmniej na
początku) ma za zadanie uratować rodzinę prezydenta, dlatego się w
nią zaopatrzyłem. Lecz jak się o tej grze dowiedziałem? Otóż
pierwszy raz przeczytałem o niej na Wirtualnej Polsce. Zainteresowała
mnie ze względu na moje upodobania. I tak się zaczęła moja
przygoda z ta grą.
Oryginalny początek!
Prezydent zostaje uprowadzony przez
uzbrojonych terrorystów. Uwolnią go (tylko nie wiem czy dobrze przetłumaczyłem)
jeśli rząd przywróci dyktaturę a przywódcę tejże szajki uczynią
dyktatorem. Nasze zadanie polega na uratowaniu prezydenta wraz z
rodziną. Mamy do dyspozycji tylko jedną broń. Jest nią snajperka
(tyle tu orginalności...).
Menu!
No cóż. Nic nadzwyczajnego.
Cztery opcje jakimi są:
Arcade Mode – niżej
opisany;
Traning Mode – no chyba nie trzeba tłumaczyć;
Options – opcje;
Ranking – ranking TOP ILEŚ TAM;
Oraz rysunek snajpera po prawej.
Menu nie ciekawe i zniechęciło mnie kiedy po raz pierwszy włączyłem
grę ale grałem dalej (i miałem racje ale o tym później).
Tryby gry!
Gdy pierwszy raz grałem wybrałem
„Traning Mode”. Ten tryb jest bardzo dobry dla osób
nie mających wprawy w grach tego typu lub nie mają wczucia w padzie
(osobiście do tej gry polecam GUNA). Ale trzeba coś o tym trybie
napisać. Więc po wybraniu „Traning Mode” mamy trzy
lokacje do wyboru: River, Farm, Cave. Akcja w lokacjach River oraz
Farm toczy się za dnia więc widać wyłaniających się przeciwników
(jakieś kukły przedstawiające ludzi z bronią). W lokacji Cave
akcja toczy się w nocy a my mamy tylko lunetę z noktowizorem. Więc
trzeba na wyczucie odnajdywać przeciwników (na szczęście gdy
przeciwnik się wyłoni strzałka nam go pokazuje). Ale nie tylko mamy
do wyboru lokacje. Mamy też do wyboru tryby strzelania:
Time Attack – jak najwięcej
przeciwników w jak najkrótszym czasie;
Perfect Shot – tu przyda się celność;
Pop Up Targets – wyłaniają się przeciwnicy i należy
zestrzelić ich jak najwięcej (liczy się ilość wyłonionych
przeciwników i ilość zestrzelonych);
Quick Shot – szybkość w strzelaniu.
Następny (i jedyny jaki pozostał)
jest tryb „Arcade Mode”. Mamy tam do wyboru trzy
opcje gry:
Shoting Range / indor, outdor
– coś jak traning;
Story – akcje dzieją się od lokacji Downtown poprzez Stadium,
Highway, Hotel, Night Vision do Big Boss;
Tome
Attack – EASY: Downtown, MEDIUM: Stadium, Highway, Hotel, Hard:
Night Vision.
Co nam drażni ucho?
Muzyka jest świetnie dobrana. Nie
ma żadnych minusów. Brzmi to mniej więcej tak:
Pierwszy plan – muzyka akcji, drugi plan – mroczna muzyka.
Jest to świetne połączenie które mocno bazuje nad oceną końcową
gry.
Są także odgłosy. Strzały ze
snajperki z tłumikiem oraz bez, strzały z innych broni (np.
pistolet, karabin maszynowy, wyrzutnia rakiet, karabinek przy
samolocie, itp.), odgłosy trafionych przeciwników, samochodów,
pojazdów latających. Są też odgłosy bohatera, ale nie będę
zdradzał jakie bo wam tu opowiem całą grę.
Grafika!
Nie można narzekać. Pełne 3D.
Postacie świetnie wykonane. Lokacje także. O grafice ciężko jest
pisać bo jest po prostu świetnie wykonana. Powiem tylko, że jest świetny
myk, jak trafi się przeciwnika w nogę on schyla się i kieruje rękę
w stronę trafionej nogi. Reszta należy do oceny waszej.
Rozgrywka!
Opisze tutaj rozgrywkę w trybie
Story. Gra jest podobna do Virtua Cop 2, tylko że tu strzelamy z
odległości i (czasami) przeciwnicy nas nie widzą. Zaczynamy na
dachu budynku i strzelamy do terrorystów na ulicy. Jako celownik mamy
obraz z lunety snajperki. Możemy go wyłączyć klawiszem L trigger,
co nam pozwala lepiej celować. Kiedy rozwalimy wszystkich przeciwników
(tych co widzimy) bohater sam się obraca w innym kierunku żeby
rozwalać kolejnych. Za dobre trafienie
Podsumowanie!
Połączenie muzyki z tematem gry
daje wybuchową mieszankę, która oddziaływuje na wszystkich, którzy
zagrają w tą grę. Gdy oglądamy na ekranie telewizora pieknie
wykonane postacie i ich zachowanie mamy wrażenie, że sami leżymy na
dachu i strzelamy do terrorystów. Myśle, że gra jak najbardziej zasługuje
na taką ocenę jaką dostała (sał bym 10 ale ta gra na czas...).
Gra jest doskonałą i obowiązkową pozycją dla osób które wcześniej
grały w Virtua Cop, jednakże polecam ją wszystkim!
Zdaniem M@jk`a:
To taki "celowniczek" lecz dla co
bardziej cierpliwych i opanowanych graczy, świetnie przemyślano
etapy a także walki z Boss`em. Szkopuł w tym iż rozgrywka jest
bardzo mało żywotna (do ukończenia w 1 wieczór :( ) Jednakże jak
to "Arkadach" bywa powrócisz do niej nie raz aby choć raz
machnąć... | Moja Ocena: 8/10
|