RECENZJE
Speed Devils [ by Shpaq
]
|
Francuski developer Ubi Soft to firma, ktora slynie z niezlej platformowki Rayman i jeszcze lepszej - bo z cudowną grafka i 3D - Rayman 2 . Ubi Soft to rowniez devoloper ktory jest z DC w Europie od poczatku i własnie jako lunch title zaserwowal nam racer Speed Devils.
Nasze diably to dobry , rzetelny racer jednak jak na DC to nie jest on cudowny. Zacznijmy od grafiki. Na poczatek intro - niezbyt udane, własciwie syfiaste - nie oszukujmy się , takie filmiki jak te w SD nie zadziwia nawet pecetowca. Duza kompresja i urywki samej gry w jakosci papieru toaletowego za komuny ( o ile ktos pamieta ). Tyle - ocena miazdzaca ale prawdziwa - jak wogole mozna robic wstawki FMV gorsze w wygladzie od samej gry ? A sama gra wyglada calkiem niezle.
Na pierwszy ogien ida fury - te sa zrobione na glanc - pieknie sie lsnia , bardzo ladne ksztalty, nawet kierowcow widac (szkoda tylko, ze zupelnie maja w dupie kierowanie - tak tylko siedza jak klody i nic ich nie rusza, nawet dachowanie, vide Test Drive na PSX gdzie koles w cabrio przy back flipach o 720 stopni trzymal kierke jakby slizgal sie na nartach wodnych nie ruszajac się wcale). Tak , gabloty sa niezle - dosc fajnym patentem jest to ze najpierw jezdzisz jakimis zlomami typu Warszawa a dopiero pozniej mozesz przesiasc sie na speed'owe wozki typu Porsche (niestety nie ma tu orginalnych bryk, chyba ze ktos slyszal o markach typu Solaris czy LA 2000 - swoja droga większosc samochodow ma takie lamerskie nazwy). Mozna jeszcze dodac ze kazda fura ma kilka (nascie ?) roznych skinow ktore mozna sobie nalozyc przed wyscigiem na nadwozie - niektore sa naprawdę wypas. Z trasami jest juz gorzej - sa ...hmm .... jakby PSX'owe. Nie myslcie tylko, ze sa w niskiej rozdzialce, czy pikselowate - one sa po prostu dosc kanciate - naprawde moglo byc znacznie lepiej .
Druga sprawa sa animacje na trasach typu walaca sie lawina albo otwierajacy ryj tyranosaur - sa fajnym dodatkiem , jest tego sporo jednak te duperele maja chyba dwa razy mniej klatek animacji niz reszta gry - dziwne, co nie ? Jest jednak w trasach i w grafie cos fajnego:
jeszcze nie widziałem zeby cos sie kiedykolwiek dorysowało i cos zwolniło, jest to bardzo mile. Co do grafy warto jeszcze dodać, ze rysunki postaci sa wykonane bardzo ladnie i nie ma co sie czepiac .
Miodzik - tutaj rowniez nierowno. Mamy trzy tryby : Arcade , Multiplayer i Championship. Pierwszy chyba jasny wiec zajme sie ... trzecim (drugi pozniej). Championship to bardzo fajny tryb - najpierw nasz boss tlumaczy nam co i jak, ze glownym postrachem okolicy jest nijaki Driver X (ale orginalna ksywa, co nie ?:) i ze startujemy z najlepsza bryka w miescie - zarcik oczywiscie. Nasza pierwszą fura jest nie dosc, ze największy zlom to jeszcze rozwalony.
W SD mamy cztery klasy ( + jedna bonusowa, tylko dla wychapanych ), startujemy od klasy D - dla totalnych lamerow. Po kazdym wyscigu wracamy do swojego garazu, a tam mozemy zrobic kilka fajnych rzeczy typu rasowanie bryki, sprzedawanie starej, kupowanie nowej i tak dalej. Fajne jest to, ze karoseria ulega "erozji" i trzeba bryki najzwyczajniej w swiecie naprawiac .
Sam wyscig zdaje wszystkie testy miodnosciowe oprocz jednego szkopułu - kolizje sa beznadziejne - samochody przy zderzeniu z drugim obiektem zachowuja sie mniej wiecej tak jak sylwestrowe korsarze kupione na pobliskim bazarze - nie wyczujesz, albo wyleci w powietrze albo po prostu zgasnie. Niezlym pomyslem sa wyscigi za kase - dodaje to duzo hazardowych emocji - takich akcji jest sporo - mozna grac o kase ale rowniez o wozek przeciwnika . Oprocz tego kase mozna zdobyc na kilka innych sposobow - oczywiscie za pierwsze miejsce, za najwieksza predkosc rozwinieta w wyscigu, najlepszy czas okrazenia, najdłuzej spedzony czas jako lider oraz - tu najciekawsze - za zlamania ograniczenia prędkosci !!! Tak, tak, na kazdej trasie czai sie policja i trzeba jechac tak szybko, zeby zlamac ogranicznie (ale nie myslcie ze będzie to 60 km/h, przewaznie sa to ograniczenia w wysokosci 160 km/h- wyobrazacie sobie takie ograniczenia w rzeczywistosci ??? Gratulacje dla pieszych.
Ciekawa rzeczą jest jeszcze motyw z innymi uczestnikami wyscigu - otoz jak ukonczysz wyscig zawsze ktos do ciebie cos zateksci - albo ten co wygral, albo ten co byl drugi (jak ty wygrasz) - czasem texty sa nawet niezle - np. pewien kolo (zapomniałem xywy) po wygraniu wyscigu mowi ci, ze przegrales bo "masz za słaby refleks" - "to wszystko przez gry video".
Tryb Multiplayer oferuje dobra i zla wiadomosc - zaczniemy od dobrej : gra sie calkiem fajnie a miodzik podtrzymuje, az piec roznych trybow. Są to : zwykla scigalka - kto szybciej, scigalka na punkty - zaczynasz z 300-stoma punktami, ten kto pierwszy minie checkpoint uruchamia licznik, ktory liczy punkty, gdy drugi zawodnik minie checkpoint licznik sie zatrzymuje i tyle punktow ile nawalil odejmuje temu drugiemu i tyle samo dodaje pierwszemu, scigalka na dystans - ustalamy dystans na iles tam metrow i gdy odstawimy kumpla na tyle to wygrywamy, scigalka zmixowana - tu nie liczy sie kto pierwszy dojedzie tylko kto nawali wiecej punktow w 6-sciu kategoriach (wiekszosc z nich to juz te znane z trybu Championship, za ktore mozna bylo zgarnac kase), oraz najciekawsza scigalka battle - jeden atakuje i jeden broni - atak polega na wyprzedzeniu klienta na dosc krotki dystans, drugi oczywiscie musi blokowac. Atakujący ma 30 sekund - im dluzej biedzi tym mniej punktow zyska.
Teraz czas na zla wiadomosc - graficzka w tym trybie jest po prostu padacka. Konczac już ta przydługawą recenzje - ta gra jest dobra na tydzien - pozniej mozna wymienic - tryb Championship jest naprawde fajny i przyciaga, jednak mozna go ukonczyc w ciagu 2-3 dni. Kolejne 2 to bicie rekordow, a kolejne 3 to gra w Multiplayerze. No tydzien jak w morde strzelil !
|
|