RECENZJE
Sega World Wide Soccer [ by Micgal
]
|
Moim największym
zainteresowaniem, większym od makarona (!) jest tylko piłka nożna.
Mogę zarówno oglądać ją godzinami jak i sam w nią pykać.
Spodziewałem się że jedno hobby z drugim można znakomicie połączyć-
wszak nie jedną godzinę spędziłem w graniu w fifkę na kompa.
Na deceka są dobre gry i byłem prawie pewien że i gała będzie
choć jedna dobra. No i zacząłem się rozglądać. Najpierw
trafiłem na Virtua Striker, by potem spróbować Uefe Dream
Soccer, 90 minutesi moją wersję
European Super League. Każda miała w sobie coś
kozackiego, ale żadna nie rajcowała mnie do końca. Teraz do łap
wślizgnęła mi się piła, oficjalny produkt Segi Sports- Sega
World Wide Soccer. Niestety ona również mnie nie
usatysfakcjonowała do końca. A dlaczego dowiecie się zaraz.
Może zacznę dziwnie bo od
licencji. Jak na tamte czasy licencje klubowe są dobre i wszystko
w tym temacie jest ok., ale jak włączyłem reprezentacje Polski
to myślałem że się popłaczę. Wszystko pomylone, stroje nie
dopracowane. A jak zobaczyłem Arkadiusz Onyszkę w ataku (w
rzeczywistości bramkarz) to pomyślałem: jak taka marka jak Sega
Sports mogła na rynek wypluć coś takiego. No cóż....
Teraz trochę o opcjach jakie
oferuje nam SWWS. Jest dość duży wybór- mecz towarzyski,
mistrzostwa europy, ligi państwowe, trenning, ligi przez nas
skreowane. Gra nie zajmuje nie tak dużo miejsca na karcie pamięci
bo tylko 22 bloki. Pod tym względem
SWWS prezentuje się dosyć kozacko i nie ma się czego
czepiać. W opcjach gry możemy ustawić bardzo fajną kamerę
typu Sensible Soccer. Wogle w temacie ustawień jest spox.
No teraz czas na grafę i muze.
Niestety grafika nie przypomina poziomem innych produkcji
„Niebieskich”- no po prostu jest kieprawo. Modele
zawodników nie są wykonane dobrze, tak nierealnie. Stadiony
(tylko holenderskie) są raczej wporzo. Oczywiście gra nie haczy,
ale każdy mecz wgrywa się..... jakieś 5 minut !!! Jest to wada
number 1, Odgłosy nie są złe, choć trochę lamerskie –
na każdą akcje kibice reagują tak samo ;(
Teraz gwóźdź programu czyli
grywalność. No tu na szczęście jest już lepiej. Czasem gra
nawet wciąga. Niestety jak wielu innych symulatorach piłki
kopanej można łatwo znaleźć sposób na strzelenie bramek.
Tutaj są to strzały z główki. I tak podczas ostatniej partji z
kumplem nasz mecz zakończył się hokejówką 5:6.
I przyszedł czas na koniec
recki- czy będzie to happyend? Raczej nie, bo nie mogę wam, jak
to zwykle robię, poradzić abyście ustawiali się w kolejce po płytkę
z tą grą. Takie są realia –niestety ;(
|