RECENZJE
Worms World Party [ by Shakkall
]
|
Robale - któż ich nie zna. Nie mówię tu o jakiś tam tasiemcach, tylko o Wormsach. Ja osobiście po raz pierwszy zetknąłem się z nimi na Amidze, i musze powiedzieć, że byłem pod olbrzymim wrażeniem oryginalności tytułu. Robale z flintami w dłoniach :))). Oj tak, długo męczyłem tę gre. Teraz, po kilku latach, kolejna część zawitała pod klapkę DeCeka. Nosi tytuł Worms World Party. O tak, znowu odrobaczyłem
parę plansz :))))).
Na powitanie, autorzy zaserwowali nam bardzo kolorowe menu, w którym można wybrać m.in. grę samemu lub z kumplami. Z założenia Wormsy są strategią turową. Do dyspozycji gracz dostaje 5
glizd, które są losowo porozrzucane po planszy. Naszym zadaniem
jest wybicie do ostatniego Worma przeciwnika. Do wyboru mamy naprawdę spory arsenał broni, m.in. pistolety, shotguny, karabiny, granaty. Znajdziemy tu także nietypowe bronie takie jak wybuchowa owca, super owca, szalona krowa i najbardziej kozacki święty granat! Lubisz Monty Pythona? To wiesz o co biega :))). Dostępne są także takie patenty ja kamikadze i dragon ball :))). Ogólnie cała gra jest przesiąknięta humorem, nieraz przyjdzie nam zrywać boki. Wormsy od dawien dawna były stricte multiplayerowym tytułem. Tak jest i teraz. Co prawda można sobie przyciąć z nudów samemu, ale gra rozwija skrzydła na różnego rodzaju imprezach, kiedy to 4 maniaków naprzemiennie pierze sie po ryłach. Ciekawostką jest fakt, że w multiplaya można przyciąć w 4 JEDNYM PADEM!!! Sterowanie zdefiniowano dość dobrze, przez co gra się przyjemnie. Autorzy udostępnili także tryb gry przez inet, który może być całkiem przyjemny, ale lagi są wystarczająco małe po północy :/. To by było na tyle odnośnie bebechów gry, przejdzmy może teraz do wykonania. Grafika to bardzo kolorowa, solidna dwuwymiarowa robota. Jednak za minus możemy uznać, że część plansz została wycięta z Worms Armageddon, niewiele plansz jest nowych. No ale wszystkie plansze są bardzo ładnie narysowane, więc nie będę czepiał się szczegółów. Nasze Robalki zostały bardzo ładnie zaanimowane, całość wypada w mych
oczach pozytywnie. Może trochę o dźwięku. Do wyboru mamy
naprawdę dużo kwestii wypowiadanych przez Robale, w tym również Polski! Polecam obczaić schemat Brooklynski! Muzyka niby jakaś jest, ale ja ją wyłączyłem, bo nie była ciekawa.
Napewno Worms World Party jest grą w którą warto zagrać. Gra nadaje sie przede wszystkim do grania w multi, chociaż w singlu też jest niezle. Pewnym minusem jest to, że niewiele nowego wprowadzono od czasu Worms Armageddon, ale jeśli to twój pierwszy kontakt z Wormsami, to nie będzie ci to zbytnio przeszkadzać. Kozacka gra!
Zdaniem M@jk`a:
Ach! ta Amiga to był sprzęt..., pierwsza część tej gry
totalnie rządziła, choć oprawa graficzna wcale nie powalała -
to w "Robaki" grali wszyscy. Worms World Party, które
ukazało się na chyba wszystkie możliwe platfromy (PC, GBA, PSX
no i DC) nie wnosi wiele nowego do gatunku - jeśli nie miałeś
okazji nigdy zagrać w "Robaki" (są tacy ?!) WWP łykaj
bez pytania - ale wiec że gra rozwija swe skrzydła dopiero gdy
do konsoli przysiądzie 2-4 graczy !. Lecz jeśli grałeś w
poprzednie edycje (np. Armaggeddon) to możesz sobie odpuścić
ten w sumie "dodatek" w którym po za kilkoma nowymi
trybami, arenami i broniami nie znajdziesz nic nowego czego nie było
w Worms Armaggeddon.
MOJA OCENA: 6 (dla tych co grali)
9 (dla tych co nie grali nigdy w Worms`y)
|
|